Tytuł może być zaskakujący, ale jeżeli prowadzisz fanpage a dodatkowo reklamujesz go na Facebooku – sytuacja w której płacisz więcej za reklamę jest zupełnie oczywista. Jak to możliwe? Czytaj dalej, lub obejrzyj w całości poniższe video.

Jak to możliwe, że z powodu znajomych dopłacasz do reklamy i tracisz zasięgi swoich postów? Musimy zacząć od początku, dlatego przejdźmy przez kilka etapów życia każdego fanpage’a na Facebooku.

Sam Facebook zaczyna proponować Ci abyś zaprosił znajomych do polubienia profilu, bo przecież to Twoi znajomi więc ochoczo pomogą Ci uwiarygodnić Twój profil poprzez pewną ilość polubień. Yhymmm… Jasne.

Zadaj sobie pytanie – jaki jest główny cel Facebooka, i każdej firmy.. $$ KASA $$. Zatem zawsze zastanowić się wypada jakie pobudki, i jakie efekty ma przynieść propozycja Facebooka – abyś zaprosił znajomych.

Pojawiają się polubienia, Ty się cieszysz i wszystko jest w porządku…? Powiem Ci, że Facebook też się cieszy. Bo będziesz mu za chwilę płacił za zasięgi, a płacił drożej niż inni, więc cieszy się podwójnie.

Powiedzmy że masz już pierwsze 200 polubień, z czego 150 to Twoi znajomi. Polubili Twój fanpage, nie dlatego, że są Twoimi klientami ale dlatego, że po prostu ich o to poprosiłeś (zazwyczaj tak jest, że w przeważającej większości Twoi znajomi którzy polubili nie są Twoimi klientami). Większość z nich pewnie od razu kliknęła przycisk [przestań obserwować] bo wiedzą czym się zajmujesz i wiedzą że tego od Ciebie nie kupią – po co więc mają widzieć Twoje posty?

Oto co się będzie teraz działo.

1. Dodajesz post a FB wyświetla go najpierw osobom które polubiły Twój fanpage.
2. Te osoby nie reagują – bo ich to nie interesuje (bo to Twoi znajomi a nie klienci) i nie będą lajkować tego co ich nie interesuje. Najczęściej nie chcą aby te treści pojawiały się w powiązaniu z ich nazwiskami. Taka jest smutna prawda – oni nie czują więzi z Twoją firmą, i nie będą się z nią publicznie utożsamiać.
3. Jeśli kilkanaście pierwszych osób, nie zareagowało w żaden sposób, w FB zapala się żółta lampka – coś jest z tym postem nie tak, może jest mało interesujący i wyświetla go ponownie kolejnej grupie osób.
4. Kolejna grupa osób składająca się w dużej mierze z Twoich znajomych również nie reaguje, lub reaguje bardzo słabo.
5. Lampka w FB zmienia kolor na czerwony, i wyświetli Twój post już tylko kilku osobom z poza Twojego Fanpage’a. Jeśli one nie zareagują – zapomnij o jakichkolwiek zasięgach.

Całość rozgrywa się w czasie poniżej 15 minut – dlatego ogromne znaczenie ma również czas publikacji postów.

A skoro Fani to Twoi znajomi, lub innymi słowy osoby nie zainteresowane Twoimi usługami – to czemuż mieliby reagować? To jest boleśnie proste.

Prowadząc fanpage musisz podejść do tego zupełnie inaczej, strategicznie, ale do tego potrzebna jest właśnie wiedza o tym, jak działa Facebook.

Jeżeli działasz już jakiś czas na rynku, i dopiero tworzysz fanpage – zaproś do jego polubienia Twoich aktualnych klientów, którzy już korzystają z Twoich usług. Jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że wśród Twoich publikowanych treści znajdą coś ciekawego dla siebie, a dwa – będziesz miał dodatkową okazję aby upewnić ich w tym, że wybrali eksperta (o ile Twoje publikacje to potwierdzą).

Jeżeli dopiero zaczynasz – przygotuj sobie mocne treści, i wiele różnych grafik, które będziesz testować. Testowanie to bardzo ważny i rozległy temat, o którym z pewnością znajdziesz informacje na tym blogu, więc nie będę w to głębiej wchodzić tu i teraz. Zacznij publikować i od samego początku promować takie posty – wybierając odpowiednią grupę docelową. Na początku może nie jest to wybitnie proste, ale lepsze to niż zapraszanie znajomych.

Jeśli przygotowałeś dobre treści, które trafiają do odbiorców i oni na nie reagują, bądź komentując, bądź zostawiając reakcję – wtedy masz swoją szansę na zdobycie prawidłowych i cennych polubień. Facebook udostępnia przycisk – zaproś do polubienia fanpage osoby które zareagowały na Twoje posty.

Jest to wolniejsza ale znacznie lepsza droga do tego aby płacić mniej za jakiekolwiek reklamy na Facebook.

Zaraz wszystko się wyjaśni, jednak nie powiedziałem jeszcze najważniejszego:

Ten sam algorytm, który ocenia poprzez reakcje Twoich odbiorców czy to co opublikowałeś jest „dobre” albo złe, w sensie atrakcyjności, ocenia Twoje reklamy. Ponownie okazuje się, że niewłaściwi „fani”, których nie interesują Twoje publikacje, nie reagują na nie – co dla Facebooka jest oczywistym sygnałem informującym o tym, że to co właśnie wrzuciłeś na fanpejdż jest słabe i nieatrakcyjne, nieprzydatne. Zatem skoro wg. polityki Facebooka stara się on prezentować uzytkownikom tylko ciekawe i interesujące rzeczy, które jak najdłużej zatrzymają ich w obrębie serwisu – będziesz mieć wyższe stawki za wyświetlanie nieatrakcyjnych treści. Proste?

Dla Facebooka jest proste. Nieważne, że być może właśnie wstawiłeś coś niesamowicie przydatnego, ale skoro Twoi fani na to nie reagują, to musi to być mega słabe, więc za pokazywanie tej słabizny masz płacić większą stawkę.

Oprócz oczywistego parametru jakim jest przemyślana i atrakcyjna treść, bardzo ważne jest, aby wśród fanów mieć osoby, które faktycznie mogą być tą treścią zainteresowane i z dużym prawdopodobieństwem będą na nią reagować. Twoi znajomi to kompletne zaprzeczenie tej definicji (w 98% przypadków).

Zdobywaj fanów wśród swoich klientów, publikuj rzeczy naprawdę użyteczne, i zapraszaj do polubień osoby które reagują na Twoje posty – skoro zareagowali na Twoją publikację, to z dużym prawdopodobieństwem należą do Twojej grupy docelowej.

NIE proś znajomych aby reagowali na Twoje posty, jeśli nie kupują od Ciebie. Nauczysz facebooka, że osoby o takim jak oni profilu są Twoimi odbiorcami, i potem takim ludziom (którzy od Ciebie nie kupują i nie kupią) będzie wyświetlać Twoje oferty, posty i reklamy.. Czy tego chcesz?

Algorytmy sztucznej inteligencji uczą się – dlatego jeśli wstawiasz treści, to dla Ciebie najważniejsze jest to, aby reagowali na nie ludzi, którzy faktycznie mogą chcieć coś od Ciebie kupić.

Jest mnóstwo rzeczy które wpływają na efekty działań na Facebook – traktowanie prowadzenia firmy na Facebook w bardzo pobieżny sposób, sprowadzanie tego do publikowania byle czego, bez znajomości algorytmów prowadzi do tego że nie ma efektów. To z kolei kończy się stwierdzeniem, że cały ten Facebook nie działa.

Jedna bardzo ważna rzecz, o której często wspominam. Jeśli nie znasz instrukcji obsługi nawet najprostszego samolotu – nie oderwiesz się od ziemi, a nawet jeśli uda Ci się jakimś cudem oderwać od ziemi, po chwili się rozbijesz. Czy to jest wina samolotu – czy Twoja, że nie odniosłeś sukcesu w lotnictwie? Dokładnie tak samo jest z Facebookiem, tym jak działa, zasięgami postów i kampaniami reklamowymi.

Z wierzchu wygląda to czasem całkiem prosto, przecież wystarczy dodać post, kliknąć promuj i już. Tak, operacja na otwartym sercu, to wiesz, rozciąć, pogrzebać, i zaszyć. Można to do tego sprowadzić. Ale stoją za tym bardzo małe detale, które sprawiają, że albo całość będzie sukcesem, albo „operacja się udała, pacjent zmarł”.

Wraz ze wzrostem wiedzy okazuje się, jak bardzo temat jest rozległy i skomplikowany.

Dlatego czasem lepiej powierzyć latanie specjaliście, lub zdobyć wiedzę PRZED próbą latania.